Skrzyczne jest nie tylko najwyższym szczytem Beskidu Śląskiego, ale również jednym z najbardziej popularnych - przez wzgląd na przynależność do Korony Gór Polski oraz kolej linową. Dlatego postanawiamy wybrać się na tę górę trasą alternatywną - niebieskim szlakiem z Lipowej.
Samochód zostawiamy obok Hotelu Zimnik, skąd wariant niebieski rozpoczyna swój bieg i o 8:30 ruszamy w drogę. Na początek czeka nas ostre podejście przez las na szczyt Równia. Z czasem szlak łagodnieje i już umiarkowanie w górę podchodzimy na Halę Jaskową, która znajduje się mniej więcej w połowie drogi na Skrzyczne. Obecnie znaczne fragmenty polany zarastają lasem, co ogranicza również widoki.
Przed nami jeszcze godzina marszu, a im jesteśmy wyżej, tym robi się chłodniej. Idziemy odkrytym terenem, gdzie odczuwalny jest zimny wiatr, a pogoda z każdą minutą się załamuje. Przyspieszamy kroku i docieramy na Skrzyczne przy częściowym zachmurzeniu. Na punkcie widokowym podziwiamy panoramę Beskidów, szybko zdobywamy szczyt, po czym uciekamy zagrzać się do schroniska. Liczyliśmy na ciepły, majowy dzień, ale pogoda okazała się przewrotna.
Samochód zostawiamy obok Hotelu Zimnik, skąd wariant niebieski rozpoczyna swój bieg i o 8:30 ruszamy w drogę. Na początek czeka nas ostre podejście przez las na szczyt Równia. Z czasem szlak łagodnieje i już umiarkowanie w górę podchodzimy na Halę Jaskową, która znajduje się mniej więcej w połowie drogi na Skrzyczne. Obecnie znaczne fragmenty polany zarastają lasem, co ogranicza również widoki.
Hala Jaskowa |
Widok na schronisko i wierzchołek z niebieskiego szlaku |
Beskid Mały oraz Żywiecki |
Na wierzchołku |
Mrok na Malinowskiej Skale |
Ciemne chmury i skała |
Widok na grzbiet - Małe Skrzyczne i Kopa |
Pomimo nie najlepszych warunków uważam dzień za bardzo udany. Nie zawsze musi być słonecznie i bezwietrznie, nie zawsze musi być idealnie, a taka pogoda oferuje puste szlaki. W górach piękne jest to, że za każdym razem smakują inaczej.
A.N.
11.05.2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz