Tatry Niżne intrygowały mnie od dawna, ale jednak trochę musiały poczekać na swoją kolej. Wreszcie termin pada na weekend majowy i chociaż ma on zaledwie 4 dni, to chcę jak najobszerniej poznać to pasmo górskie.
Pierwszy trekking w tym paśmie rozpocznę z mieścinki Liptovská Lúžna, skąd startuje szlak czerwony na Salatyn. Wyruszam o godzinie 9:00 i początkowo drogą asfaltową zmierzam w kierunku zielonych wzgórz. Niebawem kończą się domostwa, a szlak kluczy wśród polan i drzew. W powietrzu czuć zapach wiosny, a wszechobecny maj wypełnia moje płuca.
Szlak czerwony |
Zielone wzgórza - Tatry Niżne |
Majowa sielanka |
Salatín |
Szlak „brązowy” |
Ráztocké Sedlo |
Widoki na podejściu |
1630m n.p.m. zdobyte – wierzchołek właściwy! |
Widok ze szczytu na wschód |
Południe: Tatry Niżne – pasmo Prasivej |
Południowy wschód: Pasmo Dumbierskie |
Zachód: zamglona Wielka Fatra |
Na zboczu najlepiej! |
Salatyńskie zbocza |
Salatyn |
Sielanka |
i sielanka! |
Ostatni odcinek przebiega w takich okolicznościach |
A.N.
26.06.2016
chętnie poczytam jeszcze o Tatrach Niżnych, też je gdzieś mam na liście ;-)
OdpowiedzUsuńSalatyn jest taki "normalny", ale następna relacja będzie smakowita :D
UsuńW Tatrach Niżnych jeszcze nie byłam, ale jak w końcu tam dotrę to chciałabym przejść całą grań. Gdzieś kiedyś wyczytałam, że te Niżne to takie Karpaty w pigułce :) Hasło bardzo zachęcające do odwiedzin. Czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to określenie i jest w nim sporo prawdy :)
UsuńNa Słowacji to w ogóle jest się ciężko zdecydować na jakieś pasmo, tyle tego ;)
OdpowiedzUsuń