Korzystając z okazji, iż 11 listopada wypada w bieżącym roku w piątek, tym samym tworząc długi 3-dniowy weekend, postanawiamy spędzić go w Zakopanem. Staram przypomnieć sobie, kiedy ostatni raz gościliśmy w jego progach i po długim namyśle stwierdzam, że dawno. Dawno znaczy się w październiku ubiegłego roku, bo później albo lądowaliśmy na Słowacji, albo w schronisku, albo po prostu korzystaliśmy z trybu jednodniówek.
Pierwszy dzień pobytu tzw. dzień przyjazdowy postanawiamy poświecić na doliny. Chcemy jednak pójść gdzieś, gdzie nas jeszcze nie było i wcale o takie miejsce łatwo nie ma. Wybór pada na Dolinę Lejową, niedawno otwartą po halnym z 2013 roku, który poczynił ogromne zniszczenia w Tatrach. W grudniu 2015 udostępniono szlak na Halę Stoły, a w październiku br. TPN otworzył właśnie żółty szlak Doliną Lejową oraz czarną Ścieżkę nad Reglami łączącą Doliny Kościeliską i Chochołowską. Jesteśmy bardzo ciekawi zarówno samych szlaków, jak i wszystkich przydrożnych polan, i oczywiście co nam przyniesie pogoda…
Do Kościeliska docieramy kilka minut po 9:00, gdzie wita nas błękitne niebo i słońce. Obserwujemy jednak kłębiące się chmury nad Tatrami, mając cichą nadzieję, że sobie grzecznie pójdą. Ostatniej nocy lekko poprószyło śniegiem, tak iż niewielka warstwa zalega na podłożu.
Dzień zapowiada się nieźle |
Początek Doliny Lejowej |
Otoczenie szlaku żółtego |
Z widokiem na Kominiarski Wierch |
Polana Huty Lejowe |
Przejaśni się czy nie przejaśni? |
Szlak z widokiem na ośnieżone grzbiety Tatr Zachodnich |
Gdzie ta polana...? |
Polana widziana ze szlaku |
Widok z góry |
Bacówki |
Bacówka i Kominiarski |
Ścieżka nad Reglami |
Kominiarski Przysłop |
Kończysta Turnia i Zawiesista Turnia |
Droga przez Dolinę Kościeliską |
A.N.
11.11.2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz