Głupie te góry!
Właśnie tak dokładnie brzmi najsłynniejsze hasło towarzyszące naszym górskim wędrówkom. Stwierdzenie jest dobre na wszystko. Wszystkie poniższe górskie bolączki, można zawrzeć w tym jednym jakże elokwentnym zdaniu. To jedno hasło jest odpowiednie na każdą wkurzającą sytuację. Głupie te góry!
Nie cierpie tych gór!
Drugie ulubione hasło ekipy My Way To Heaven brzmi: „Nie cierrrpie tych gór”. Nie cierpimy ich za każdy kamień pod nogami, za każdą kroplę deszczu, promień słońca, za kurz, brud, drogę w górę i drogę w dół. To budujące zdanie w chwili zwątpienia potrafi zawsze pocieszyć.
A teraz przedstawiam 10 górskich sytuacji, przez które padają powyższe stwierdzenia 😅
1. Bo w górę
Chyba największa bolączka każdego górołaza. Te wredne szczyty tak powyrastały, że trzeba iść w górę. Człowiek się męczy, poci, dyszy, a one niewzruszone pysznią się wysoko ponad naszymi głowami. O ile przyjemniej szłoby się po równinach i podziwiało widoki.
2. Bo w dół
Rzekłoby się, bo zawsze źle! Jak już się w końcu zdobędzie ten wysoki szczyt, to najgorszą z możliwych perspektyw jest nieuniknione zejście w doliny. W dół kondycyjnie człowiek wypoczywa, ale nogi przeżywają istną katorgę. Stopy palą, kolana skrzypią, a kręgosłup piszczy z bólu. Człowiek jest zmęczony i ma ochotę się teleportować.
3. Bo daleko
Góry nie dość, że są wysoko, to te przebrzydłe bestie są w dodatku daleko. Człowiek idzie w nieskończoność przez lasy, hale i zbocza, aż w końcu tak nogi bolą, że sił brak. Nie mogło by tak bliżej coś wyrosnąć?
4. Bo trzeba wcześnie wstać
Kolejna bolączka pojawia się wtedy, kiedy chciałoby się w górach wyciszyć i zaznać spokoju. Taki cel wymaga poświęcenia i pobudki czasem w środku nocy, a w nocy jak wiadomo zimno i ciemno. Wtedy przechodzi przez myśl zawinięcie się w kokon i pozostanie w ciepłym łóżku. Dzika natura zwykle wygrywa, ale ponarzekać zawsze można!
5. Bo zimno / bo ciepło / bo wieje / bo nie wieje
Kolejna niezależna od nas wartość to upierdliwa pogoda. Bo kiedy jest ciepło to za ciepło i brak wiatru, a kiedy zimno, to wieje, że nie można złapać tchu. Pogoda jest idealnym powodem do narzekania przy okazji każdej wędrówki. Chmury pojawiające się na niebie zakrywają widoki, albo słońce tak świeci, że nie sposób zrobić ładnego zdjęcia. I jak tu dogodzić?
6. Bo brudno
W górach bardzo łatwo można się ubrudzić. Pełno błota, śliskie kamienie, łatwo wtedy się przewrócić i uwalić po całej długości. Człowiek klnie pod nosem jak najęty, a potem idzie jak ofiara losu przed siebie. Na szlaku ludzie jeszcze zrozumieją, ale kiedy trzeba przejść przez miasto, nie obędzie się bez dziwnych spojrzeń 😐
Tego w górach niezmiernie nie lubię. Na szlakach kamienie, błoto, wystające korzenie. Nogę można skręcić, przewrócić się albo nabić siniaka. Damom nie przystoi poruszać się w takich warunkach. Zdecydowanie wolę proste drogi, najlepiej asfaltowe 😉
8. Bo ludzie (za dużo ludzi!)
Ta przypadłość drażni mnie najbardziej. Wiąże się poniekąd z punktem 4, ponieważ im późniejsza pora w górach, tym więcej turystów. Pełno ludzi, krzyku, mało pustej przestrzeni. Nic mnie tak nie wyprowadza z równowagi, jak brak ciszy, tam gdzie być powinna. Głupie te ludzie, głupie te góry!
Skandaliczny w górach jest także brak podstawowych sanitariatów. Chyba każdy chciałby skorzystać z cywilizowanej toalety i kupić co dusza zapragnie, w tym zimny napój, ciepłe jedzenie, czy inne przedmioty pierwszej potrzeby. Załatwianie się w krzakach, czy nie daj boże przyschroniskowych wychodkach uważam za czynność poniżej godności!
10. Bo widoków brak / Bo widok nie taki
Kiedy już przebrniemy przez te wszystkie górskie przeciwności, najgorszy jest brak nagrody na szczycie. Najgorszy jest właśnie ten moment, kiedy się namęczymy, ubrudzimy, udenerwujemy, a zamiast widoków czeka nas zalesiony wierzchołek lub zasłonięty przez chmury widok. Pół biedy kiedy się tego spodziewamy i katujemy świadomie. Gorzej jeśli górołaz podąża na nieświadomce, a zamiast nagrody czeka rozczarowanie...
Czy Wy też jesteście świadkami powyższych skandalicznych sytuacji? A może uczestnikami? Czekam na komentarze!
Ps. Wszelkie osoby i zdarzenia są nieprzypadkowe. Opowiedziane sytuacje miały miejsce i to niejednokrotnie 😀
To chyba każdy chodzący po górach nie raz powiedział nieśmiertelne zdanie o tym po co tak się męczy, skoro można było zostać w domu i się w końcu wyspać, a nie jak jakiś idiota zasuwać w górę nie wiadomo po co. I jeszcze ten deszcz leje...
OdpowiedzUsuńTaki to dziwny sposób na spędzanie wolnego czasu :P
Nie ma co, każdy górołaz to dziwak :P
UsuńTrzeba czasem pomarudzić, a co? A daleko jeszcze? - to najczęstszy tekst moich córek od wieków. O dziwo nie pytają czy daleko do Mc Donalda
OdpowiedzUsuńByłoby nudno bez marudzenia ;)
Usuń