Mała Fatra uważana jest za jedno z najpiękniejszych pasm górskich Słowacji. Po setkach zdjęć przejrzanych w internecie oraz opowieściach znajomych, którzy już tam byli, nie pozostało nam nic innego, jak zobaczyć na własne oczy, czy jest się czym zachwycać.
Pierwszy tydzień lipca wydaje się być idealny pod względem pogodowym i krajobrazowym, więc właśnie w tym terminie ruszamy w kierunku Terchovej. Na początek rozgrzewkowo będziemy robić trasę przez Tiesňavy, czyli skały w których rządził słynny Janosik, pochodzący właśnie z Terchovej. Do Janosika jeszcze wrócę, a póki co dojeżdżamy na miejsce około 9:00. Nie zaczyna się dobrze, ponieważ Tiesňavy witają nas niskimi chmurami i deszczem. W tym czasie jemy śniadanie i gdzieś w głębi duszy mamy nadzieję, że rozleje się na dobre i prześpimy się w aucie, póki nie dostaniemy kwatery 😉 Oczywistym jest jednak, że alter ego bardzo chce iść w góry i liczy, że za momencik mżawka przejdzie i ruszymy ku przygodzie. Tak też się staje i o 9:20 rozpoczynamy pierwszą wędrówkę przez pasmo Małej Fatry.
Tiesňavy |
Droga przez wąwóz |
Słynna panorama |
Trawers lasem |
Metalowe schody |
Łańcuchy |
Drabinka |
Szczyt – nic ciekawego poza pachołem |
Całkiem niezły widok |
Lasem… |
Robi się mroczno |
Gdzie ja to jestem…? – Sokolie |
Widokówka |
Sedlo Prislop |
Łąka |
Walka z błotem |
Zielono |
Asfaltem |
Tiesňavy |
W Małej Fatrze byłam tylko raz i kurczę tęsknię. Te góry coś w sobie mają.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie potrafią zaczarować. Bałam się, czy mnie nie rozczarują, bo wszyscy zachwalali, ale oczywiście i mnie porwały :)
UsuńTakże kiedyś zaliczyłam Małą Fatrę i bardzo za nią tęsknię. Ale jest tyle innych miejsc, że ciągle brakuje mi czasu....a może to tylko wymówka, hahha.
OdpowiedzUsuń