Beskid Makowski wcale nie taki średni - Koskowa Góra i Parszywka


Beskid Makowski zwany również Średnim nie często gości w moim górskim portfolio. O jego walorach krajoznawczych nie mogę zbyt wiele powiedzieć, a ponad to o jego granice, jak również o najwyższy szczyt, toczą się spory. Jedno jest pewne – Koskowa Góra na pewno znajduje się w Beskidzie Makowskim, a do tego jest ponoć bardzo widokowa.
Atak szczytowy zaplanowałam z miejscowości Bieńkówka, jednak już na przedbiegach zaczynają się problemy. Tam, skąd startuje szlak niebieski, a dokładniej rzecz biorąc, przecina drogę, najzwyczajniej nie ma gdzie zaparkować. Szukamy jakiegokolwiek
miejsca do postoju we wsi i w końcu znajdujemy niewielki pas pobocza przy drodze głównej, około 500 metrów od szlaku i tam zostawiamy samochód. Kiedy wreszcie rozpoczynamy wędrówkę, na początek czeka nas kilometrowy marsz między domostwami, a potem już przez polany. Podejście jest umiarkowane, powietrze całkiem ciepłe, a silny wiatr nawet nie uprzykrza wędrówki. Jest wiosna. 

Szlak niebieski tuż za wsią Bieńkówka
Odcinek przez polany
Po 15 minutach wchodzimy w las i odtąd podejście znacznie nabiera na sile. Szlak prowadzi wąwozem po luźnych kamieniach, a roztopy zamieniają podłoże w błotno-wodniste. Idzie się jednak całkiem wygodnie, a droga mija zdecydowanie szybko. Ostatni odcinek to już marsz szerokim traktem po równym terenie i po godzinie znajdujemy się przy murowanej kapliczce na przełęczy pod Koskową Górą. Została ona ufundowana w 1910 roku przez Jana Koska, a w jej wnętrzu znajduje się figura przedstawiająca Chrystusa upadającego pod ciężarem krzyża. Do kapliczki można bezproblemowo dojechać samochodem od miejscowości Tokarnia, co wręcz snuje w głowie idealny plan na wschód słońca.

Kapliczka i Koskowa Góra
Kapliczka
Figura wewnątrz
Trasa na szczyt Koskowej Góry przebiega banalnie - szlak żółty prowadzi drogą asfaltową, a przed nami rozciąga się panorama na Beskid Żywiecki, Makowski oraz Tatry. Idziemy w otoczeniu malowniczych polan, a podejście jest niewymagające i trwa zaledwie 10 minut. Wierzchołek o wysokości 867m n.p.m. jest rozległy i bezleśny, dzięki czemu oferuje niesamowity widok na Beskid Żywiecki z Babią Górą na czele. Na miejscu zastajemy również boisko piłkarskie, kapliczkę oraz przekaźnik telekomunikacyjny. 

Przełęcz i kapliczka widziane z podejścia na szczyt
Widok ze szczytu na Beskid Żywiecki
Boisko
Przekaźnik
W drugą stronę
Malownicze polany i Parszywka
Ponieważ na Kosowej Górze solidnie wieje, szybko uciekamy z powrotem na przełęcz, skąd mamy do zdobycia jeszcze jeden szczyt – Parszywkę. Jak bardzo nazwa nie byłaby odstraszająca, to chcemy maksymalnie wykorzystać ten pogodny dzień. Szlak żółty prowadzi grzbietem praktycznie po równym terenie, głównie przez las, ale czasem odsłaniają się widoki. Ścieżka miejscami jest torem przeszkód w postaci połamanych drzew, ale wędrówka przebiega sprawnie i po 30 minutach jesteśmy na Parszywce. Na wierzchołku usytuowany jest drewniany krzyż, natomiast z polany możemy obserwować Tatry, Beskidy oraz zdobytą niedawno Koskową Górę. 

Tor przeszkód
Parszywka – 842m n.p.m.
Koskowa Góra i Beskid Żywiecki
Niewyraźne Tatry
Na Parszywce kończymy naszą wędrówkę, ponieważ w tym rejonie nie można zrobić sensownej pętli, no chyba że taką na ponad 30km, ale to może latem. Wracamy więc do samochodu tym samym szlakiem, po drodze mijając przełęcz i kapliczkę, a potem już niebiesko znakowaną ścieżką z drobnymi kłopotami orientacyjnymi 😉

Na powrocie
Jeszcze jeden kadr z kapliczką
Czy warto wybrać się w Beskid Makowski? Zdecydowanie TAK! Przyznam, że nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego w tym średnim paśmie, jednak zaskoczyło mnie ono rozległymi panoramami oraz łatwymi szlakami. Koskowa Góra choć niewybitna jest jednym z bardziej widokowych wierzchołków w Beskidach, więc niech was nic nie powstrzymuje przed jej zdobyciem. Całość trasy z Bieńkówki zajęła 3,5 godziny na dystansie 10 kilometrów, jednak możliwości dotarcia na szczyt jest całkiem sporo, więc sami wybierzcie najbardziej odpowiedni wariant.


A.P.

09.03.2019



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz