Tegoroczny styczeń zaskakuje ilością białego puchu, który pokrywa każde górskie pasmo. Krajobraz jest bajkowy, zatrzymany, zamrożony, więc w tygodniu nie marzę o niczym innym, jak o wypadzie w góry. Okno pogodowe ewidentnie zapowiada się w Beskidzie Żywieckim, a że dawno nie było nas na Rysiance, więc wybór wydaje się oczywisty. Większość szlaków w Beskidach niestety nie jest przetarta, dlatego uważnie śledzimy komunikaty schroniska i ostatecznie wybieramy najbezpieczniejszy wariant rozjeżdżony przez skutery – szlak czarny ze Złatnej.
Na parkingu pojawiamy się około godziny 9:00 i od razu ruszamy szybkim krokiem w górę. Tutaj jeszcze nie docierają promienie słońca, więc jest przenikliwie zimno. Natychmiast w oczy rzucają się ogromne masy śniegu, ale wedle zapowiedzi szlak jest dobrze ubity – przez skutery, narciarzy i turystów.
Start |
Systematycznie w górę |
Magia lasu |
Pierwsze promienie słońca |
Białe drzewa |
Biało-niebieski krajobraz |
Hala Rysianka |
Widok na Małą Fatrę |
Masyw Pilska |
W oddali Babia Góra |
Tatry |
Malutkie szlakowskazy |
Tędy do schroniska |
Śnieżni ludzie |
Białe świerki |
Schronisko również świeci pustkami. Chyba jeszcze nie trafiło się w mojej górskiej karierze, by w tym miejscu móc sobie wybrać stolik, a nie szukać 30cm wolnej przestrzeni. Pora też jest jakaś niezbyt wczesna, ale nie zaprzątam sobie tym głowy i relaksuję się przy zapachu domowej kuchni i zimowego widoku z okna. Mistrzostwo.
Po odpoczynku nie pozostaje nam nic innego, jak wrócić do samochodu tym samym szlakiem. Nie porywamy się na ambitne cele i duże pętle, bo trasy są najzwyczajniej zasypane i bez skiturów czy rakiet ani rusz. W drodze powrotnej spotkamy zdecydowanie więcej turystów, wręcz całe rodziny, także wychodzi na to, że południe na Rysiance było zbyt wczesną porą dla ludu 😉 Parking w Złatnej pęka w szwach, więc czym prędzej odpalamy samochód i ruszamy w kierunku Bielska.
Jeśli wahacie się, czy warto wybrać się zimą na Rysiankę, wyzbądźcie się wszelkich obaw i czym prędzej ruszajcie czarnym szlakiem ze Złatnej. Jest to najbezpieczniejsza opcja dostania się do schroniska ze względu na jeżdżące skutery, także nawet piechurzy dadzą radę. Trasa w obie strony wynosi niecałe 9 kilometrów, więc można pokonać ją bez pośpiechu i obawy o krótkie, zimowe dni. Trzeba tylko wyczekać białego krajobrazu i ruszać w drogę.
A.P.
Schronisko Rysianka |
Hala Rysianka z widokiem na Babią Górę i Pilsko |
Pasmo Magury Orawskiej i Tatry |
Schronisko w białej szacie |
Śniadanie z widokiem |
Rysiankowe okno |
Goodbye Rysianka |
A.P.
19.01.2019
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz