Biskupia Kopa pewnie nigdy nie pojawiłaby się w mojej głowie, gdyby nie jej przynależność do Korony Gór Polski. Z racji tego, że przypadło jej bycie najwyższym szczytem Gór Opawskich, które są jednym z najbardziej wysuniętych na wschód pasm Sudetów, było mi z nią jakby nieco bardziej po drodze. Ot taki pagór wznoszący się na 889m n.p.m. - niby nie spieszno mi na niego, ale że prognozy nie zachęcają do wędrówek w wyższych, widokowych pasmach to klamka zapadła. Jadę w opolskie! 😉
Biskupia Kopa jest szczytem granicznym, więc mam do wyboru zdobyć ją od czeskiej, bądź polskiej strony. Pada jednak na rodzime wejście i tak do wsi Jarnotłówek docieram około 10:00, by stamtąd rozpocząć 8-kilometrową pętlę.
Jarnotłówek |
Krzyżówka szlaków |
Szlak czerwony |
Szczyt Grzebień |
Mijam schronisko |
Wieża już blisko |
18-metorwa latarnia morska na szczycie |
Wejściówka na kupę 😉 |
Budowla wewnątrz |
Panorama |
Wieża została wybudowana w 1898 roku |
Hipnotyzująca góra |
Górski Dom Turysty |
Szlak żółty |
Okolice Piekiełka |
Piekiełko |
Z bliska |
A.N.
05.01.2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz