W Bieszczadach Niskich przy czerwonym szlaku na Chryszczatą, w głębi lasu, schowane są Jeziorka Duszatyńskie. Powstały one w 1907 roku w wyniku osuwiska - właśnie wtedy po długotrwałych opadach warstwy skalne wraz z ziemią i lasem runęły do potoku Olchowatego i zatamowały odpływ wody. Jeziorka objęte są rezerwatem przyrody „Zwiezło” i choć początkowo wytworzyły się 3 zbiorniki, to obecnie istnieją tylko dwa. Trzeci, najmniejszy został osuszony w celu odłowienia pstrągów. Okoliczni mieszkańcy uważali to miejsce za zaczarowane, a powstanie osuwiska tłumaczono działaniem samego diabła, który rzucił ognistą kulą, czyniąc spustoszenie. Jeziorka można odwiedzić oczywiście przy okazji wędrówki na Chryszczatą, ale mogą również stanowić cel sam w sobie. Najlepszą opcją będzie pozostawienie samochodu przy polu namiotowym w Duszatynie i ruszyć na około 4-kilometrowy spacer wspomnianym czerwonym wariantem. Szlak prowadzi szeroką, leśną drogą i pozbawiony jest widoków, natomiast do pokonania mamy około 250 metrów przewyższenia, ale podejścia nie są absolutnie wymagające. Jeziorka najlepiej ocenić samemu, bowiem u jednych budzą zachwyt, a inni nazywają je bajorami. W mojej subiektywnej ocenie mają w sobie jakąś szczyptę magii, a głęboka zieleń tafli wody w połączeniu z lasem tworzą ładny obrazek. Daleka jestem jednak od fascynacji tym miejscem. Zapraszam na wirtualny spacer wszystkich niezdecydowanych i sami oceńcie, czy warto.
![]() |
Tabliczki przewidują 2h marszu z Duszatyna, jednak nam udało się tam dotrzeć w godzinę |
![]() |
Szlak czerwony najpierw wiedzie szeroką drogą |
![]() |
Dalej przez las |
![]() |
Rezerwat przyrody „Zwiezło” |
![]() |
Jeziorko Dolne i widoczne zatopione gałęzie drzew |
![]() |
Jeziorko Górne |
![]() |
Z innej perspektywy |
![]() |
Na zachętę szczypta zielonej magii 💚 |
![]() |
Trasa |
A.P.
11.06.2020
Przechodziłem obok Jeziorek Duszatyńskich idąc Głównym Szlakiem Beskidzkim. Najwięcej magii mają te jeziorka o poranku. Gdy jesteśmy sami na szlaku, nad taflą wody unosi się jeszcze lekka mgła, wokół słychać śpiew ptaków i szum owadów latających nad wodą. Choć może to wyrwanie się z objęć Beskidu Niskiego tak działa na wędrowca. Tak jak piszesz, każdy powinien ocenić to miejsce po swojemu. Pozdrowienia! :)
OdpowiedzUsuńPiękne jeziorko! Zapisuje sobie pinezkę na mapie :)
OdpowiedzUsuń