Beskid Śląski to moje miejsce. Przyciąga w pogodę, niepogodę i o każdej porze roku. Jest na tyle blisko, że w zasadzie mogę jechać tam na spontanie, a wszystkie widokowe miejsca znam na pamięć. Lubię wracać w te najpyszniejsze, a grzbiet w paśmie Baraniej Góry zdecydowanie do takich należy. Wiosną stawiam na trasę z Lipowej przez Magurkę Radziechowską, Magurkę Wiślańską oraz Zielony Kopiec. Wycieczkę zaczynam z niewielkiego parkingu za Hotelem Zimnik, ale zanim trafię w góry muszę pokonać kilometrowy odcinek przez wieś Ostre. Pogoda na dole jest piękna, a obrany przeze mnie szlak należy raczej do nieuczęszczanych.
|
Wieś Ostre |
Wariant zielony jest bardzo zróżnicowany. Kiedy skręcam na końcu wsi w prawo zapowiada się wędrówka odkrytym terenem, niebawem jednak znikam w lesie i maszeruję nim około 1,5 kilometra. Podejście jest umiarkowane, a kwitnąca roślinność napawa optymizmem. Po godzinie wędrówki wyłaniam się na niewielką polankę, z której mam możliwość obserwować masyw Skrzycznego. Następnie trawersuję zbocza Murońki, wciąż niewymagająco, a im jestem wyżej, tym lepiej widać cały grzbiet pomiędzy Skrzycznem a Magurkami. Na koniec czeka mnie ponownie wędrówka lasem, a gdy zdobywam Magurkę Radziechowską na niebie pojawiają się ciemne chmury…
|
Wiosna! |
|
Polana |
|
Skrzyczne i Małe Skrzyczne |
|
Malinowska Skała i Zielony Kopiec |
Szczyt Magurki Radziechowskiej wznosi się na 1108 m n.p.m., a poznać go można po kopcu kamieni oraz kilku wychodniach skalnych. Z tego co zauważyłam, większość turystów traktuje go tylko jako punkt przechodni pomimo pięknej panoramy 360°. Widok na Beskid Śląski, Żywiecki czy Mały, to tylko pierwszy plan przy Małej Fatrze i Tatrach. Kopuła szczytowa jest porośnięta w całości borówczyskami, a jeszcze w latach 90. grzbiet był całkowicie zalesiony przez wysokie świerki.
|
Magurka Radziechowska |
|
Barania Góra |
|
Charakterystyczna wychodnia i dalsza trasa |
|
Beskid Żywiecki, a za nim Mała Fatra |
Kolejnym szczytem na mojej trasie jest Magurka Wiślańska, na którą dostanę się szlakiem czerwonym. Ścieżka prowadzi grzbietem praktycznie po równym terenie, a odcinek spokojnym tempem nie zajmie więcej niż 30 minut. Cały czas maszeruję odkrytym terenem, a moim towarzyszem jest widok na Baranią Górę, Skrzyczne i calutki grzbiet między nimi. Po drodze mijam jeszcze kilka wychodni skalnych, które są charakterystyczne dla tego pasma, a w okolicy znajduje się również sporo jaskiń. Magurkę Wiślańską traktuję przechodnio, po czym ruszam na północ.
|
Szlak czerwony z widokiem na Baranią Górę i Magurkę Wiślańską |
|
Kolejna skalna ambona |
|
Młody las tuż pod szczytem Magurki Wiślańskiej |
Ponownie zmieniam szlak na zielony, a moim celem staje się Zielony Kopiec. Najpierw muszę utracić nieco wysokości, by za przełęczą Gawlasi w całości ją odrobić. Większość 2-kilometrowego odcinka również przebiega odkrytym terenem, choć na mapach wciąż zaznaczony jest las. Zielony Kopiec na pierwszy rzut oka może wydawać się mało atrakcyjny – ot tabliczka na środku szlaku, ale właściwy szczyt znajduje się nieopodal, a prowadzi na niego wąska nieznakowana ścieżka między borówkami. Dopiero z wierzchołka zobaczycie cały przekrój górskich krajobrazów zawierających pasma polskie, czeskie i słowackie.
|
Ścieżka na szczyt |
|
Beskid Mały i Jezioro Żywieckie |
|
Malinowska Skała i Skrzyczne |
|
Beskid Żywiecki i Babia Góra w oddali |
Kiedy ponownie znajduję się na szlaku zielonym, kontynuuję wędrówkę na północ w kierunku Malinowskiej Skały. Widząc jednak, jak mocno jest oblegany jej wierzchołek, postanawiam go ominąć i od przełęczy rozpocząć już drogę powrotną. Obieram szlak żółty i najpierw nieco lasem, a potem odkrytym terenem zmierzam do Doliny Zimnika. Ostatnie 4 kilometry przebiegają wspomnianą doliną wzdłuż potoku, a szlak usłany jest drogą asfaltową.
|
Malinowska Skała widziana z żółtego szlaku |
Cała dzisiejsza trasa wyniosła 18km i nie powinna zająć więcej niż 6 godzin. Beskid Śląski to jeden z najliczniej odwiedzanych pasm Beskidów, ale rejon pomiędzy Magurką Wiślańską i Radziechowską należy do bardziej kameralnych rejonów. Siatka szlaków jest jednak tak bogata, że każdy znajdzie wariant właściwy dla siebie. Na widoki na pewno nie będziecie narzekać 😃
A.P.26.04.2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz