Kiedy przychodzą te sakramencko gorące dni, jedynie popołudnia zdają się dawać nieco wytchnienia od upału. W leniwą sobotę, kiedy termometr wskazuje niemalże 30°C, zjadam szybki obiad, po czym wsiadam w samochód i udaję się do Glinki. Dzisiaj stawiam na szlak żółty w kierunku Krawcowego Wierchu i nieśmiało liczę, iż z każdą minutą temperatura będzie bardziej przystępna.
|
Start! |
Po 15:00 rozpoczynam moją wędrówkę, a szlak początkowo prowadzi drogą po płytach. Nachylenie terenu w połączeniu z temperaturą mocno daje w kość, a pot bezlitośnie spływa po plecach. Na szczęście za mną pojawiają się soczyście zielone wzgórza, które pod pretekstem zdjęcia są idealnym momentem na złapanie oddechu. Po pokonaniu 200 metrów przewyższenia na odcinku 1,5 kilometra znikam w lesie, który wreszcie daje upragniony cień.
|
Szlak żółty |
|
Zielone wzgórza |
|
Chwila oddechu |
Szlak o tej porze jest opustoszały, co bardzo mnie cieszy. To jest niepowtarzalny urok popołudniowych wędrówek. Do celu pozostały mi 4 kilometry, ale kolejne 200 metrów przewyższenia jest praktycznie nieodczuwalne. Po drodze pojawiają się widoki na pasmo Rysianki oraz pasmo graniczne, a zwłaszcza Jaworzyna i Oszust przyciągają wzrok. Idę spokojnym krokiem i zgodnie z oczekiwaniami z każdą minutą robi się nieco chłodniej. Na niebie również pojawiają się chmury, które choć przysłaniają piekielne słońce, to również psują ciepły chylący się ku zachodowi krajobraz.
|
Szlak żółty |
|
Pasmo graniczne |
Po upływie 1,5h melduję się na Polanie Krawculi i najpierw niezwłocznie udaje się do bacówki po zimny, niskoprocentowy trunek 😉 Schronisko położone na wysokości 1041m n.p.m. powstało w latach 1975-1976 i dysponuje 35 miejscami noclegowymi. Może poszczycić się również świetną kuchnią, ale przede wszystkim panoramą na południowo-zachodnią cześć Beskidów oraz Małą Fatrę. Polana Krawcula położona jest w otoczeniu drzew, dzięki czemu tworzy jakby hermetycznie zamknięty świat. Jest jednym z najbardziej kameralnych miejsc w Beskidzie Żywieckim, a już na pewno najmniej obleganym schroniskiem. To jedno z tych miejsc, dokąd ucieka się przed zgiełkiem, złapać dużą dawkę górskiego powietrza i spory zastrzyk energii. W 2020 roku została utworzona seria tras wokół Krawcowego Wierchu, które każdy może pobrać za pomocą kodu QR na telefon i poznać najbardziej widokowe zakątki po obu stronach granicy. Ciekawskich odsyłam tutaj.
|
Bacówka na Krawcowym Wierchu |
|
Oaza spokoju |
|
Wyłoniło się słoneczko 😁 |
|
Wycisz emocje, włącz rozum |
|
Panorama z Krawculi |
|
Schronisko i Rycerzowe
|
|
W kierunku Rysianki |
|
Krzyż na polanie |
|
Polana w pełnej krasie |
|
Popołudnie 💚 |
|
Leśne wrota
|
|
Szlak graniczny
|
Po odpoczynku w blasku popołudniowego słońca rozpoczynam drogę powrotną tym samym szlakiem. Po 18:00 włączam „slow mode” i spokojnym tempem, delektując się zachodzącym słońcem, przyjemnie ciepłym wieczorem i powoli usypiającym krajobrazem, wracam do cywilizacji. Niby ten sam szlak, a odczuwam go zupełnie inaczej. Wracam wyciszona, a zarazem pełna siły. Po godzinie jestem już przy samochodzie - wsiadam, odpalam zapłon, szeroko się uśmiecham i naciskając delikatnie gaz, wracam do swojego życia… 😅
|
Zupełnie inny szlak żółty |
|
Ciepły wieczór |
|
Już niedaleko |
|
Ostatnie metry |
|
Slow mode ❤ |
A.P.19.06.2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz