Zapach wiosny w Beskidzie Wyspowym - szlak na Ćwilin z Jurkowa


Lubię ten czas, kiedy po mrocznej zimie wreszcie pojawia się słońce, szybko wytapiając śnieg na górskich szlakach. Świergot ptaków o poranku, zapach świerków w lesie, ciepły krajobraz i nawet to błoto pod stopami. W takich okolicznościach przyrody pojawiam się w marcu w Beskidzie Wyspowym. 
Wędrówkę rozpoczynam w Jurkowie, gdzie tuż przy szlaku niebieskim znajduje się spory, bezpłatny parking. Choć temperatura wciąż oscyluje w okolicach zera, to zapach wiosny unosi się już w powietrzu. Natychmiast ruszam w drogę, która początkowo prowadzi przez polany. Mogę obserwować nie tylko mój cel – Ćwilin, ale także Łopień, czy najwyższą w paśmie Mogielicę.

Szlak niebieski
Wiosna!
Sosna i kapliczka
Po chwili znikam w lesie mieszanym, a ścieżka prowadzi umiarkowanie w górę. Podłoże wciąż jest zmrożone, ale do 950m n.p.m. nie ma śladu śniegu. Dopiero od wspomnianej granicy na szlaku pojawia się twardy biały beton, choć przy marszu w górę wciąż nie sprawia żadnych trudności. Z czasem nachylenie terenu słabnie i choć po drodze nie ma praktycznie żadnych widoków, to otoczenie jest naprawdę przyjemne. Warto też wspomnieć, że szlak niebieski jest częścią Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego (GSBW), który w całości ma aż 320km.

Odcinek przez las
Główny Szlak Beskidu Wyspowego
Powyżej 950m n.p.m.
Po 1h 30 minutach marszu i pokonaniu dystansu 4km melduję się na Ćwilinie. Szczyt o wysokości 1072m n.p.m. jest typową dla Beskidu Wyspowego samotną górą. Wierzchołek nie jest zalesiony, pokrywa go Polana Michurowa, dzięki czemu oferuje rozległą panoramę na Tatry, Babią Górą, Małą Fatrę oraz Gorce. Południowe stoki Ćwilina są dość łagodne natomiast północne stromo opadają do Przełęczy Gruszowiec. Kopuła szczytowa jest świetnym miejscem na dłuższy odpoczynek.

Ćwilin – wierzchołek
Tatry Wysokie
Tatry Zachodnie
Beskid Wyspowy i Babia Góra
Polana Michurowa
Ołtarz
1072m n.p.m.
Po odpoczynku na szczycie wracam tą samą drogą do samochodu, choć ciekawą opcją wydaje się szlak różańcowy do Wilczyc, który niestety nie jest oznaczony na mapa.cz. Na trasie pojawia się coraz więcej wędrowców, choć ruch turystyczny w Beskidzie Wyspowym jest naprawdę niewielki (oczywiście poza Mogielicą należącą do KGP). Powrót przebiega już w iście wiosennej aurze, a widoki w tę stronę również zachwycają.

Mogielica
Łopień
Ten kadr narysował w mojej głowie plan na przyjemną pętlę
W Beskidzie Wyspowym byłam ostatni raz dwa lata temu i zdecydowanie zbyt rzadko odwiedzam te góry. Mam kompletnie nieschodzone szlaki w tym paśmie i będąc dziś na Ćwilinie, zrozumiałam, ile jeszcze przede mną do odkrycia. Beskid Wyspowy jest niedoceniany pewnie również ze względu na ubogą sieć schronisk, ale w sezonie wiosenno-jesiennym nie ma niczego lepszego niż beztroskie lenistwo na widokowych polanach, a tych tutaj nie brakuje. Mam sporo do nadrobienia i zrobię to z przyjemnością. 


A.P.
18.03.2023



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz