Hrobacza Łąka to niezbyt wybitny szczyt w paśmie Beskidu Małego. Wznosi się na wysokość 828m n.p.m., a jego nazwa pochodzi od polany porastającej wierzchołek. Aby zdobyć szczyt, do wyboru mamy szlaki z Bielska-Białej, Kóz oraz Żarnówki. I tak pewnego upalnego, czerwcowego dnia zostawiam samochód w centrum największej polskiej wsi – Kozy, i udaję się na niewymagającą wycieczkę. Szlak żółty na Hrobaczą Łąkę przewidziany jest na 2 godziny marszu, a do pokonania będzie 460 metrów deniwelacji. Pierwsze 2 km przemierzam chodnikiem przez wieś, a w upale bez choćby milimetra cienia droga ciągnie się w nieskończoność.
Droga przez wieś |
Szlak żółty |
Przełęcz u Panienki |
Krzyż na Hrobaczej |
Platforma widokowa |
Schronisko |
Polana Hrobacza Łąka |
Widok na Żar i Beskid Mały |
Hrobacza Łąka, czy może Chrobacza Łąka już samą nazwą wywołuje spore zamieszanie. Aktualnie funkcjonują obie pisownie – na szlakowskazach zobaczycie Hrobaczą, a na schronisku już Chrobaczą. Niezależnie od nazewnictwa namawiam do odkrywania Beskidu Małego. Choć sama niezbyt często zapuszczam się w te rejony, to propozycja niewymagającej i przyjemnej wycieczki powinna przekonać każdego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz